GLASGOW 2018. MISTRZOSTWA EUROPY W GIMNASTYCE SPORTOWEJ MĘŻCZYZN.
Pokaz siły, ekwilibrystyki i odwagi.
Upalne lato, mieszkańcy Szkocji rozjechali się po świecie na swoje zasłużone urlopy. Aż dziw, że trybuny hali, w której odbywają się finały mistrzostw Europy w gimnastyce sportowej są wypełnione po brzegi! Kibice przyszli obejrzeć nie lada gratkę, pokazy gimnastyczne, walkę o tytuły mistrzów starego kontynentu.
Gimnastyka zawsze przyciągała ogromne grono swoich kibiców. Nie inaczej było w Glasgow. Mimo, że równocześnie odbywały się w tym mieście mistrzostw Europy w innych dyscyplinach sportowych (m.in. kolarstwo, pływanie…) to na gimnastykę przyszły tłumy. Pokaz siły, ekwilibrystyki, odwagi, rywalizacja sportowa na najwyższym poziomie daje poczucie zadowolenia i satysfakcji dla kibiców. Oto jestem i mogę to wszystko obejrzeć!!!
Za rok polscy sympatycy gimnastyki będą mogli mieć taką sposobność w Szczecinie. Polska będzie organizatorem kolejnych mistrzostw Europy w gimnastyce sportowej kobiet i mężczyzn. Mamy nadzieję, że będą to zawody znakomite pod każdym względem!!!
A jak było w tym roku w Glasgow.?!
W rywalizacji drużynowej niezwykła walka!!!Po pierwszym przyrządzie Rosjanie dopiero na miejscu 7. Mimo wykonania na macie wielu bardzo trudnych elementów to nie ustrzegli się błędów. Na prowadzeniu Brytyjczycy.
Po trzech zmianach przyrządów- sensacja! Na prowadzeniu team Turcji. Turcja, jeszcze do niedawna nikt nie słyszał o tureckich gimnastykach. Rok 2018 i reprezentacja Turcji jest w drużynowym finale mistrzostw Europy!
Przy okazji powiedzmy jakie są zasady punktowania. Drużyna składa się z pięciu zawodników. Ale w danej konkurencji na wynik drużyny pracuje tylko trzech. Tylko trzech zawodników z drużyny startuje na danym przyrządzie. Trzech teoretycznie najlepszych na tym przyrządzie. Nota każdego z tych trzech gimnastyków wlicza się do wyniku drużyny. Każdy więc błąd niesie ze sobą niepowetowane straty. Noty trzech zawodników z sześciu przyrządów dają ostateczny wynik drużyny.
W czwartej kolejce Rosjanie osiągają znakomite noty w konkurencji skoku, Turcy fatalnie ćwiczą na drążku. Brytyjczycy równo i dobrze na kolejnych przyrządach. Prowadzą Rosjanie przed Brytyjczykami.
Ostatnia zmiana. Rosjanie i Brytyjczycy w ćwiczeniach na drążku. Trwa niezwykle wyrównana walka, ale oto jeden z Brytyjczyków spada z przyrządu. Rosja wygrywa.
1. Rosja 257.260 pkt. (przedstawmy ekipę zwycięzców: Artur Dalaloyan, David Beliavskiy, Nikolay Kuksenkov, Dmitrii Lankin, Nikita Nagorny) 2. Wielka Brytania 253.362. Na miejscu trzecim Francja, dalej Niemcy i Szwajcaria. Na miejscu 6. Hiszpania a dopiero na 7. Turcja , która w końcówce rywalizacji straciła na błędach swoich zawodników. Ostatnia w finale ekipa Włoch.
Tak było w rywalizacji drużyn. A jak przebiegała walka w finałach indywidualnych na poszczególnych przyrządach?
Widzieliśmy to opowiemy.
Pierwszy finał , ćwiczenia wolne (floor).
Zaczyna Turek Onder ale popełnia błędy , dostaje niskie noty. Pięknie ćwiczy Nagorny, jego potrójne salto budzi aplauz, ale wyjście poza matę pozbawia go medalu. Za to bezbłędny jest Dominick Cunnigham. Dostaje notę 14.666 i czeka na występy kolejnych zawodników. Nikt już nie ćwiczy lepiej. Złoto dla Brytyjczyka, srebro dla reprezentanta Izraela Artema Dolgopyata a z brązem kończy Rosjanin Artur Dalaloyan z takim samym wynikiem jak drugi ale niższą notą za wykonanie. Przy równej nocie o kolejności decyduje cząstkowa nota za wykonanie.
Drugi finał to ćwiczenia na koniu z łękami. (pommel horse)
Zazwyczaj świetny na tym przyrządzie Brytyjczyk Max Whitlock zaczyna pięknie ale zatrzymuje stanie na rękach. To przekreśla jego szanse na dobre miejsce. Po nim ćwiczy 19-latek z Irlandii Rhys McClenaghan. Pierwszy raz w finale, wykonuje wspaniały układ. Bezbłędny z najwyższym współczynnikiem trudności. Pokazuje bardzo trudne połączenie poszczególnych elementów. Dostaje notę 15.300 , jedyna nota powyżej 15 punktów!!! Irlandczyk! To jest historyczny moment dla irlandzkiej gimnastyki! Za młodziakiem weterani. Na miejscu drugim specjalista tylko od konia z łękami, 32-letni Robert Seligman z Chorwacji i 34-letni Saso Bertoncej ze Słowenii, obaj mają identyczną notę końcową i identyczną notę za wykonanie, dwa srebrne medale. Faworyt David Bieliavskiy ćwiczy znakomicie, elegancko, stylowo ale minimalnie przegrywa walkę o medal.. Pasjonujący finał!!!
Kolejny, trzeci finał to kółka (rings).
Greg Eleft Petrounias jest absolutnym królem tego przyrządu. Nie przegrywa od 2015 roku. Mistrz olimpijski jest więc wielkim faworytem. I nie zawodzi, pokazuje światu, że wciąż jest nie do pobicia! Rozpięcie trzymane na otwartych dłoniach to tylko jeden z wielu niezwykle trudnych elementów. Petrounias wygrywa z notą 15.466. Ale na drugim miejscu Ibrahim Colak z Turcji. Najlepszy turecki gimnastyk zdobywa ważny dla tego kraju medal. Brytyjczyk Courtney Tulloh, po wykonaniu bardzo oryginalnego układu kończy na miejscu trzecim.
Czwarty finał. Skok. Skok przez stół, przed laty zwany skokiem przez konia. (Vault)
Zaczyna Loris Frasca z Francji. Chłopak ponoć ćwiczy od piątego roku życia po 30 godzin tygodniowo!!! Zaraz potem świetnie skacze Rosjanin Dmitrii Lankin. A po nim kolega z drużyny Artur Dalaloyan. Ten kręci dwa i pół salta wprzód w pozycji łamanej czyli „Blanika”. Skok nazwany od jego pierwszego wykonawcy, naszego mistrza olimpijskiego Leszka Blanika. „Blanik” przynosi Dalaloyanowi sukces, wygrywa i zdobywa złoty medal. Na miejscu drugim Ukrainiec Igor Radivilov. To on zasłynął tym, że na Igrzyskach skoczył 3 i pół salta wprzód za co sędziowie przyznali niespotykaną trudność: 7! Ale FIG uznał taki skok za zbyt niebezpieczny i zakazał jego wykonywania! Brązowy medal dla Lankina z Rosji. W finale znalazł się także reprezentant Islandii!!! Valgard Redinhardsson skakał nerwowo, w ogromnym stresie. Zajął ostatnie miejsce, ale był w finale! Islandczyk w finale skoku. Islandia, kraj bez żadnych tradycji w gimnastyce ma swojego reprezentanta w finale jednej z konkurencji!
Przejdźmy do finału numer 5. Poręcze. (Parallel bar)
W tej konkurencji faworytami są Rosjanie. I nie zawodzą. Wydaje się, że wygra Bieliajew, ale popełnia minimalne błędy i ustępuje pierwszeństwa znakomicie przygotowanego do tych zawodów Arturowi Dalaloyanowi, który zdobywa już swój drugi tytuł na przyrządach. Artur jest zachwycony swoimi występami tym bardziej, że dopiero od troku jest członkiem reprezentacyjnego teamu. „wygrywamy medale i wygrywamy pieniądze” tak mówi po swoim złocie.
Ostatni finał. Drążek. (Horizontal bar)
Latający Holender Epke Zonderland znów pokazał przepiękne elementy lotne czym znów zachwycił publiczność. Układ nasycony ogromnymi trudnościami i … jeden błąd! Błąd polegający na braku kontynuacji ćwiczenia w zamierzonym kierunku! To jest karane przez sędziów. 32-letni Epke , mistrz olimpijski, mistrz świata, mistrz Europy z poprzednich kilku edycji tych zawodów, tym razem musi zadowolić się drugim miejscem! A wygrywa Szwajcar Oliver Hegi. Ćwiczy bezbłędnie, pewnie, świetne wykonanie najeżone bardzo trudnymi elementami. „Tkaczew”, „Adler”, „Kovacs”, „Coleman” to elementy wykonywane nie tylko przez Oliviera, wszystkie od nazwisk pierwszych wykonawców. Kolejnych trzech zawodników Vecsernyes z Węgier, Turek Serhani i Brytyjczyk Hall otrzymują identyczne noty 14.033 ale to Węgier ma najlepszą notę za wykonanie i on otrzymuje medal brązowy.
Tak kończą się zawody w Glasgow. Wysoki poziom, wspaniałe widowisko, znowu bez zaznaczenia obecności Polaków! Przypomnijmy, ostatni wielki sukces polskiej gimnastyki to złoty medal Leszka Blanika w skoku, na Igrzyskach w Pekinie w roku 2008 !!!
JW.