Skoki na trampolinie to konkurencja niezwykle efektowna, ale jednocześnie trudna i często niebezpieczna. Mówi się, że także loteryjna. Jednak w olimpijskiej rywalizacji dominowali faworyci. Uznane i utytułowane gwiazdy światowej trampoliny. W finale kobiecym najlepsze okazują się Chinki. Xueying Zhu jest drugą Chinką, która zdobywa złoto dla Chin w olimpijskiej trampolinie. Srebro dla jej rodaczki Lingling Liu.

Kanadyjka Maclennan, która zdobywała złote medale na dwóch poprzednich Igrzyskach, tym razem dopiero czwarta, wyprzedzona jeszcze przez nie byle kogo, bo Brytyjkę Page. Page była w Rio na miejscu drugim, z Tokio zabiera do domu medal brązowy.

W finale mężczyzn dwaj znakomici mistrzowie olimpijscy z Londynu, Chińczyk Dong i z Rio, Białorusin Hancharou musieli ustąpić pola 20-latkowi z Białorusi, Iwanowi Litwinowiczowi. Skala trudności i czas lotu zdecydowały o jego zwycięstwie. Litwinowicz startował w finale jako ostatni. Przed nim fantastyczny pokaz zaprezentował Dong. Ale młodziak wytrzymał napięcie. Otrzymał notę o 0.480 pkt wyższą i nie mógł uwierzyć, że właśnie zdobył złoty medal. Jego starszy kolega Uladzislau Hancharou poza podium, wyprzedzony jeszcze przez skoczka z Nowej Zelandii Dylana Schmidta.

Indywidualne skoki na trampolinie są w programie olimpijskim od roku 2000. W sześciu olimpijskich konkursach wystąpił Chińczyk Dong i zdobył cztery medale. Prawdziwy heros trampoliny. Wciąż w programie olimpijskim nie ma drugiej konkurencji na trampolinie, czyli skoków synchronicznych. Warto się o takie uzupełnienie upominać, bo to także niesamowicie efektowna i elektryzująca konkurencja. Tym bardziej, że czasami właśnie w synchronach dają o sobie znać Polacy. Ostatni sukces naszych to złoto pary Jaworski- Zakrzewski na Igrzyskach Europejskich w Mińsku w roku 2019. Co potrzeba, żeby było lepiej?  

JW.
                   
A tu fenomenalny start Zhu Xueying’a, który przyniósł mu złoty medal olimpijski:

https://m.youtube.com/watch?v=V_LgnUK1x9o