Akrobatyka jak zwykle zrobiła furorę. Nadzwyczajna atrakcyjność tej dyscypliny budzi wielkie emocje na każdych zawodach rangi mistrzowskiej. Nie inaczej było i tym razem. We wrocławskiej hali Ludowej widzowie mogli rozkoszować się fantastycznymi pokazami najlepszych akrobatów świata. To była prawdziwa sportowa uczta. Trzy dni sportowego cyrku w najlepszym wydaniu. Niemal spektakl słynnego „Cyrku Słońca”.
Zawody potwierdziły prym akrobatów z Rosji, którzy wygrali 3 spośród pięciu konkurencji. Po jednym złotym medalu dla Niemiec i Wielkiej Brytanii.
https://theworldgames2017.com/wyniki/
Rywalizację rozpoczęły dwójki kobiet. W tej konkurencji zdecydowane zwycięstwo odniosły dwie Darie, Guriewa i Kalinina z Rosji. Były faworytkami i wygrały bez problemu. W finałowym układzie pokonały pary z Belgii, Ukrainy i USA.
W równolegle rozgrywanej konkurencji par mieszanych emocji było znacznie więcej. Tym bardziej, że w tej rywalizacji brała udział polska para Julia Kraj i Wojciech Dackiewicz. Po pierwszym układzie wydawało się , że mają szanse powalczyć. Znaleźli się na piątym miejscu przed parą amerykańską. Ale układ statyczny kompletnie im nie wyszedł. Popełniali błędy i spadli na miejsce szóste czyli ostatnie. Przypomnijmy, że w niedawno rozgrywanych mistrzostwach Polski w Warszawie Julia i Wojciech zajęli trzecie miejsce. Mistrzowie Polski Angelika Kowalewska i Maciek Zabierowski nie mogli startować w zawodach we Wrocławiu ponieważ rok wcześniej startowali w młodszej kategorii wiekowej, Zasady kwalifikacyjne do The World Games nie pozwoliły na zmiany .
Bardzo ciekawa byłaby konfrontacja najlepszej polskiej dwójki mieszanej z czołówką światową, być może byłaby szansa na medal!?
A walka o medale była niesamowita. W ćwiczeniach eliminacyjnych pięknie prezentowali się Portugalczycy. Walczyli z Rosjanami jak równy z równym. Jednak w finale niepokonani od dłuższego czasu Marina Czernowa i Georgij Pataraja pokazali cud ćwiczenie. Znakomicie zgrani, świetnie przygotowani baletowo i prezentujący niezwykle trudny układ nie dali szans rywalom. Na drugim miejscu Białoruś, dalej Brytyjczycy a dwójka z Portugalii dopiero na miejscu czwartym. Przy okazji warto przypomnieć ważny przepis dotyczący różnicy wzrostu pomiędzy partnerami. Przepis szczególni e istotny właśnie w konkurencji par mieszanych mówi ,iż różnica wzrostu nie może być większa niż 30,9 cm. Widzowie mogli odnieść wrażenie, że w przypadku pary rosyjskiej i brytyjskiej ta różnica wzrostu między partnerami mogła być większa, ale pewnie to tylko takie wrażenie!?
Drugi dzień to rywalizacja dwójek męskich i trójek kobiecych. Zazwyczaj konkurencja dwójek męskich bywa najmniej emocjonująca, tym razem było zupełnie inaczej. Wszystkie pary pokazały wielki kunszt. Rewelacyjnie ćwiczyli Belgowie, Robin Casse i Kilian Goffaux. Ich niemal teatralny pokaz w układzie statycznym i dynamicznym wzbudził ogromny zachwyt publiczności. W finale więc uchodzili za faworytów. Ale za rywali mieli znakomita parę rosyjską , Igora Miszewa i Nikołaja Suprunowa, od pięciu lat niepokonanych. Do walki, niespodziewanie, włączyła się dwójka niemiecka Michaił Kraft i Tim Sebastian, po dwóch układach na trzecim miejscu ale w finale poćwiczyli niebotycznie. Jak komentował nasz trener Roman Gruszkiewicz pokazali coś czego inni nie pokazali. Bardzo oryginalne powiązania choreograficzne perfekcyjnie wykonane. Sensacja stała się faktem , wygrywają Niemcy. Przypomnijmy, że właśnie ta dwójka niemiecka dwa lata temu startowała w Warszawie, na Pucharze Warsa i Sawy, i już wtedy zapowiadali się oni na znakomity duet.
Konkurencja trójek kobiet zawsze podoba się publiczności najbardziej. Wdzięk, elegancja, uroda, stroje i makijaż robią swoje. Od lat w tej konkurencji dominują akrobatki z Rosji. Zmieniają się członkinie zespołu, ale nie zależnie od składu ekipa rosyjska jest najlepsza. Tym razem także trójka dziewcząt z Rosji była bezkonkurencyjna. Daria Cebulanka, Polina Plastinina i Ksenia Zagoskina pokazały piękną choreografię i wysoki stopień trudności. Piramidy i wagi budziły aplauz na widowni i przed telewizorami. Za Rosjankami, Białorusinki, Brytyjki i Amerykanki.
I wreszcie na koniec , trzeciego dnia rywalizowały grupy męskie. W ostatnich latach najlepsza była czwórka chińska. Chińczycy pokazywali ćwiczenia , w których „górny” był prawdziwym lotnikiem! Do Wrocławia przyjechali jako zdecydowani faworyci. Pani redaktor Ola Szutenberg czekała na ich występ z niecierpliwością spodziewając się nadzwyczajnego wydarzenia! I rzeczywiście tak było! Ale nagle, nieoczekiwanie jeszcze bardziej nadzwyczajnie wystąpili Brytyjczycy!!! Sawczenko, Tate, Watts i Upcott zaprezentowali niebotyczny układ kombinowany, wykonany z uśmiechem do kamery! Z notą za trudność jeszcze wyższą niż Chińczycy! To było wielkie akrobatyczne wydarzenie! Wygrali minimalnie , otrzymali notę 30.450 przy nocie Chińczyków 30.220! Na kolejnych miejscach Izrael i Rosja.
Załączamy dostępne linki oraz plik zdjęć.
JW.