W telewizji pokazali „All Around”. Tak naprawdę trzeba powiedzieć „pokazywali”, bowiem dokument o trzech gracjach gimnastyki sportowej był pokazywany przez stację „Eurosport” przez kilka wieczorów. All Around w języku gimnastycznym oznacza wielobój. W filmie to raczej stwierdzenie, że wszystko toczy się wokół gimnastyki. Sukces w gimnastyce to cel, do którego dążą bohaterki filmu.
Śledzimy losy trzech gimnastyczek zaliczanych do światowej czołówki. Trzy urocze dziewczyny przygotowują się do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio 2020. Angelika Melnikova z Rosji, Morgan Hurd ze Stanów Zjednoczonych i Chen Yile z Chin. Trzy niezwykle uzdolnione gimnastyczki, faworytki w olimpijskiej rywalizacji. Twórcy filmu wybrali właśnie te trzy, a czy trafili okaże się w Tokio w tym roku, bo jak wiemy, Igrzyska 2020 odbędą się w 2021.
Na Igrzyskach gimnastyka sportowa należy do jednej z najbardziej oglądanych dyscyplin. Niezwykłe ewolucje są sportowym delikatesem dla kibiców. „All Around” uzmysławia widzowi jak dojść do perfekcji, którą widzimy podczas zawodów.
Żmudna, ciężka praca, codziennie to samo, niezliczone powtórki tych samych elementów, rezygnacja z uroków życia, gimnastyka, gimnastyka, trening przede wszystkim!
Angelina nie będzie startować pod flagą Rosji. Rosja została bowiem wykluczona z Igrzysk przez WADA za stosowanie dopingu. Zawodniczka mówi: „kocham swój kraj, jestem dumna z tego, że jestem Rosjanką… Czym innym jest flaga Rosji, a czym innym każda inna flaga… My jesteśmy sportowcami, nie mamy z tym nic wspólnego…”. Morgan z uśmiechem mówi o trudnych chwilach: „pogodzenie się z upadkami jest bardzo normalna rzeczą, trzeba się z tym liczyć i to musi być tylko silniejszym bodźcem do utrzymania dyscypliny… Zrobię wszystko by wspiąć się tam, gdzie powinnam się znaleźć”. Chen jest świadoma, że „trzeba z czegoś zrezygnować, żeby coś innego osiągnąć”. Ojciec wspiera córkę „nie wolno się poddawać, nawet jeśli będzie bolało, pamiętaj jestem tu blisko”.
Film pokazuje rodziców i ich reakcje, opinie i pracę trenerów. Matka Morgan jest zadowolona, że córka może spotkać się ze swoimi rówieśniczkami. Dziewczyny sprawiają sobie wzajemnie prezenty, odwiedzają lunapark. A Morgan puentuje „chcę iść do przodu, a potem powiedzieć, że niczego nie żałuję”. Ojciec Chen rozmawia z trenerem o kłopotach emocjonalnych córki, ale obaj są przekonani, że wszystko co wspólnie robią ma sens.
Nagle pojawia się wiadomość o koronawirusie. Następuje izolacja, wszystko zamknięte. Życie zmienia się w oka mgnieniu. Konsternacja. Gdzieś znika motywacja. Co dalej? Wszystkie plany legły w gruzach. Zawody odwołane, Igrzyska przesunięte o rok. Ktoś mówi „znaleźliśmy się w bardzo ciemnym tunelu i nie wiemy jak długi on jest”. Mija kilka miesięcy. Powoli wraca motywacja. „To bardzo trudny test, ale myślę, że wyjdziemy z tego silniejsze”. „To był stresujący rok”. „Nie zamierzam rezygnować”. „Mogę poczekać ten dodatkowy rok”. „Tęsknimy za sobą”.
To wszystko są słowa bohaterek filmu. „Tęsknimy za sobą” – to piękna puenta tej filmowej opowieści. Mimo ciężkiej pracy, wielu wyrzeczeń, mimo pandemii koronawirusa, mimo wszystkich przeszkód, tęsknimy za sobą! Za rywalizacją sportową, za atmosferą wydarzenia, za przyjaciółmi, za normalnym światem!
Czy Angelina Melnikova, Morgan Hurd i Chen Yile będą bohaterkami tokijskich Igrzysk? Życzmy im tego!
jan wieteska