7. Międzynarodowy Turniej o Puchar Warsa i Sawy

Po raz pierwszy , dwudniowy. Po raz pierwszy we wszystkich czterech kategoriach wiekowych. Po raz pierwszy z udziałem 160 zawodników. Po raz pierwszy z udziałem akrobatów z Belgii i Węgier, chociaż nie odegrali głównych ról to ważne, że byli. I po raz pierwszy gościliśmy trenerów i zawodniczki gimnastyki artystycznej i ich pokaz.
Natomiast po raz kolejny w „Arenie-Ursynów”, po raz kolejny z udziałem ekip z Ukrainy, Białorusi Bulgarii i Rosji, po raz kolejny z udziałem naszych przyjaciół z Chorzowa, Krakowa, Rudy Śląskiej, Świdnicy i Rzeszowa. I jak zawsze z udziałem akrobatów z Warszawy i Pruszkowa.
Ale, przede wszystkim, po raz siódmy z akrobatyką!!! Jak zawsze emocjonującą , jak zawsze efektowną, jak zawsze piękną! I jak zawsze wśród przyjaciół. To ważna cecha naszego turnieju, mamy nieodparte przekonanie, że zawsze przyjeżdżają do nas nasi przyjaciele, że wspólnie tworzymy dobry klimat dla akrobatyki a może teraz dla całego środowiska gimnastyki! Tak byśmy chcieli!!!
W dniach 29-30 pażdziernika odbył się już 7. Międzynarodowy Turniej w Akrobatyce Sportowej o Puchar „Warsa i Sawy”. Wystartowali akrobaci z Belgii, Białorusi, Bułgarii, Rosji, Ukrainy, Węgier i Polski. Tym razem turniej zdominowali akrobaci z Ukrainy. W ostatnich latach przegrywali z Niemcami , z Białorusinami ale w tym roku „stary lis” Lonia Goliak, trener narodowej kadry Ukrainy, przywiózł mocną ekipę. Świetne czwórki mężczyzn, rewelacyjna dwójka juniorska kobiet, seniorska męska dwójka, czy trójka kobieca, żeby tylko wymienić tych, którzy oczarowali publiczność i obecnych na zawodach gości specjalnych czyli … VIPów.
-Panie Burmistrzu, czy akrobatyka pokochała Ursynów, czy Ursynów pokochał akrobatykę- zapytaliśmy Pana Roberta Kempę, burmistrza dzielnicy, w rozmowie, w przerwie niedzielnych finałów.
„To miłość wzajemna” odpowiedział nasz rozmówca. I rzeczywiście tak jest. Akrobatyka sportowa gości na Ursynowie co najmniej od czterech lat. W ursynowskiej „Arenie” akrobaci znajdują bardzo dobre warunki dla swoich zawodów. A od trzech lat ursynowskie dzieciaki uprawiają akrobatykę w Klubie MAKS Ursynów. Już 300 dzieci ćwiczy w tym klubie część z nich już ma za sobą starty w zawodach dla najmłodszych akrobatów.
Z emocjami rywalizację atletów oglądała Pani poseł Kornelia Wróblewska. W roku ubiegłym widziała akrobatykę po raz pierwszy „na żywo” i … stała się kibicem akrobatyki. Przybyła na zawody wraz z synkiem, który jak się okazało ćwiczy gimnastykę. Zapytaliśmy Panią Poseł o wrażenia , „ to piękny sport, świetnie się ogląda takie wyczyny, ogromne emocje” odpowiedziała. Zapytaliśmy, czy w Sejmie, poza ważnymi sprawami dotyczącymi np. aborcji czy Trybunału Konstytucyjnego , mówi się czasami o sporcie? „chyba nie było jeszcze okazji , aby o sporcie porozmawiać na szerokim, sejmowym forum”, to ocena Pani Poseł.
Wśród gości specjalnych był także szef warszawskiego sportu Janusz Samel, burmistrzowie lub vice burmistrzowie kilku warszawskich dzielnic a także gościliśmy sekretarza generalnego PZG Anetę Orłowską.
Na niedawnym Kongresie FIG, który odbył się w Tokio, wybrano nowe władze światowej gimnastyki. W komitecie Technicznym Akrobatyki FIG znaleźli się , po raz pierwszy od wielu lat przedstawiciel Polski, Pani Wiesława Milewska oraz Jurij Goliak z Ukrainy wybrany kolejny raz. Oboje byli obecni na naszych zawodach.
Wracając do rywalizacji, podkreślmy, że z polskich zespołów pięknie ćwiczyła trójka kobiet, Julia Galusiakowska, Nicola Hyżyk i Monika Siwołowska, które pokazały bardzo solidny występ, pewnie wykonany z gracją i wdziękiem. Wygrały swoją konkurencję w kategorii juniorskiej.
Gdy na macie znalazła się dwójka mieszana z Chorzowa, Wojciech Dackiewicz i Julia Kraj zapachniało delikatnym, czułym nastrojem. Na trybunach zaległa pełna napięcia cisza wypełniona jedynie muzyką, gdy nagle dal się słyszeć kobiecy szept, na tyle wyraźny, że dotarł do najbliżej siedzących „och, jak oni pięknie tańczą”.
I rzeczywiście, czyż nie jest tak, że akrobatyka i taniec mają coś wspólnego. Nie tylko muzyka, zgranie, rytm, płynność ale towarzysząca występowi wewnętrzna, intymna niemal więź. Bez tej , pełnej zaufania więzi nie można osiągnąć doskonałości ani w tańcu ani w akrobatyce!
Takich występów było na zawodach więcej. W niemal teatralnej scenerii, w hali, w której dominował ogromny baner z nazwą turnieju, rozbrzmiewała narodowa muzyka, migotały barwne stroje zawodników a wszystko to razem tworzyło fascynujące widowisko. Brawa publiczności potwierdzały atrakcyjność wydarzenia.
Do rywalizacji o złote medale włączyli się Białorusini, Rosjanie i Bułgarzy. Młodziutka dwójka mieszana z Bułgarii, w kategorii 10-16 lat, wygrała zupełnie niespodziewanie. Z kolei w kategorii 12-19 lat, rewelacyjny występ miała dwójka mieszana z Kaliningradu. Także, Białoruska, juniorska dwójka męska w dobrym stylu wygrała swoja konkurencję.
Trener teamu ukraińskiego przygotował specjalny pokaz – show, na deser! Dedykował go wszystkim uczestnikom zawodów i publiczności. Niezwykle utalentowana para dziewcząt, 13-letnia Aleksandra Marija Tabaczyńska i 18-letnia Julia Pilipiak zaprezentowały piękny, niemal poetycki występ pod śpiewaną ukraińską pieśń ludową, nadając temu pokazowi bardzo romantyczny ton.
Poza rywalizacją sportową, akrobaci potrafią zawsze wyzwolić atmosferę przyjaźni, wzajemnej życzliwości i sympatii. Dali temu wyraz na zakończenie zawodów, już po ceremonii dekoracji, tworząc na macie oryginalny obrazek, w którym wszystkie zespoły wykonały jednocześnie jeden element ze swojego występu. Piękny symbol jedności!!!
Nowo wybrana członkini Komitetu Technicznego Akrobatyki w Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej Wiesława Milewska powiedziała „jest szansa, że akrobatyka zawita do programu olimpijskiego na następnej, po Tokio, olimpiadzie.” To jeszcze daleko, ale światełko w tunelu jest.
Wszystkie wyniki możecie Państwo znaleźć tutaj
JW.