Cztery Puchary Świata w ciągu jednego miesiąca!!!  W kwietniu przeprowadzone zostały zawody o Puchar Świata w gimnastyce artystycznej w czterech kolejnych miastach.

 

W dniach 30.03- 1.04 zawody w Sofii; w dniach 13-15 kwietnia najlepsze „artystki” rywalizowały w Pesaro. Kolejny, trzeci Puchar Świata został rozegrany w Taszkiencie, w terminie 20-22 kwietnia. I wreszcie czwarty turniej , w dniach 27- 29 kwietnia w Baku.  Cztery turnieje o Puchar Świata zostały połączone w jeden cykl. To trochę jak narciarski turniej „Czterech Skoczni”. O zwycięstwie w klasyfikacji generalnej decyduje łączny wynik zawodniczki z trzech najlepszych dla niej turniejów, spośród czterech przeprowadzonych.

Jak to się skończyło?

Turniej w Sofii wygrywa Rosjanka Aleksandra Sołdatowa, przed swoją koleżanką Jekateriną Selezniewą. Na miejscu trzeci reprezentantka Izraela Liroy Ashram. Mistrzyni Polski Natalia Kozioł na 39 miejscu.

W Pesaro najlepsza jest jedna ze słynnych rosyjskich bliźniaczek Dina Awierina. Jej siostra Arina , na czwartym miejscu. Natomiast na drugim Bułgarka Katrin Tasewa a tuż za nią znowu Liroy Asram!

W Taszkiencie po szalonej rywalizacji wygrywa po raz drugi Aleksandra Sołdatowa, a Liroy Ashram tuż za nią na miejscu drugim. Brąz zdobywa Jekaterina Selezniewa. Bliźniaczki Dina i Arina Awieriny nie kończą zawodów. I wreszcie w ostatnim turnieju, w Baku zupełnie niespodziewanie wygrywa kolejna Rosjanka Marila Siergiejewa, ta sama, która wygrała niedawne zawody „Irina Cup” w Warszawie. Na drugim i trzecim miejscu też niespodzianki: Ukrainka Vlada Nikolczenko i Białorusinka Anastasia Salas.

Jak to się ułożyło w klasyfikacji generalnej turnieju „czterech miast”?

Otóż ten szalony, błyskawiczny, skomasowany w czasie cykl Pucharów Świata wygrywa…. Liroy Ashram z Izraela!!!  Jej noty z Sofii, Pesaro i Taszkientu dały je 125 punktów w „generalce”. Liroy, która w maju kończy 19 lat już stworzyła piękną historię dla izraelskiej gimnastyki bowiem oprócz tego zwycięstwa zdobyła ona brązowy medal w mistrzostwach świata. Na drugim miejscu Bułgarka Katrin Tasewa a na trzecim Rosjanka Aleksandra Sołdatowa. W ćwiczeniach z poszczególnymi przyborami wygrywały cztery różne zawodniczki.

Tasewa okazała się najlepsza w ćwiczeniach ze wstążką. Obręcz wygrała inna Bułgarka Boriana Kalein. W ćwiczeniach z piłką triumfowała Jekaterina Selezniewa a w ćwiczeniach z maczugami młodziutka Vlada Nikolczenko z Ukrainy.

Bardzo, bardzo interesujący turniej  pokazał, że światowa czołówka gimnastyczek artystycznych jest niezwykle wyrównana. Do kolejnych Igrzysk Olimpijskich w Tokio będzie zapewne trwała ogromna rywalizacja o pierwszeństwo. Gimnastyka artystyczna niesie ze sobą dużą dozę loteryjności. Jeden, niewielki błąd może decydować o radości z sukcesu lub łzach z powodu przegranej.  Byłoby pięknie, gdyby do rywalizacji najlepszych włączyły się Polki. Jak to zrobić? Czekamy na konstruktywne podpowiedzi dla polskich szkoleniowców i  sportowych decydentów.

J.W.