Już niemal roku temu przydzielono Simonie Biles złoty medal olimpijski. Co prawda nieoficjalnie, ale po tym jak zdobyła swój trzeci, po rząd tytuł mistrzyni świata i to w dominującym stylu, stała się zdecydowaną faworytką olimpijskiej rywalizacji. W sporcie trzeba jednak swoją dominację potwierdzić w zawodach. Bycie faworytem czasami paraliżuje ( patrz Paweł Fajdek w rzucie młotem). Simone Biles jednak zrobiła swoje! 19-latka z uśmiechem na ustach, kręciła obroty śruby z oszałamiającą łatwością. Swoimi prezentacjami utorowała sobie drogę do złota w gimnastycznym wieloboju. Simone Biles jest czwartą, pod rząd, Amerykanką, która wygrywa olimpijski wielobój. Wcześniej wygrywały: Casly Patterson (2004), Nastia Liukin (2008), Gabrielle Douglas (2012).
Kohei Uchimura stał się pierwszym od 44 lat gimnastykiem, który powtórzył sukces w wieloboju gimnastycznym na kolejnej olimpiadzie. Obronił tytuł w zażartym starciu z Ukraincem Olegiem Wierniajewem, Maxem Whitlockiem z Wielkiej Brytanii i Rosjaninem Dawidem Bieljawskim. Po drużynowym triumfie Japonii, Uchimura pokazał niebywałą klasę w rywalizacji indywidualnej. Powtórzył sukces z Londynu. Przez cztery lata walczył, aby utrzymać się na topie. W Rio walka o zwycięstwo była niezwykle wyrównana. Przed ostatnią rotacją przyrządów Uchimura tracił blisko punkt do Wierniajewa! Jednak wykonanym, z ogromną siłą woli, ćwiczeniu na poręczach, zdołał odrobić stratę. Wygrał o 0,099 punkta!!! W ten sposób Kohei Uchimura tworzy swoją piękną kartę w historii światowej gimnastyki, staje się legendą, jak jego rodak Kato, który w 1972 roku także powtórzył swój poprzedni sukces. „Dam radę obronić ten tytuł w 2020 roku” – mówi Uchimura! Byłaby to nadzwyczajna sztuczka!!! Simone Biles skończyła jak zaczęła. Po złocie w konkursie drużynowym i wieloboju indywidualnym zdobywa złoto w skoku, brąz na równoważni i na koniec złoto w ćwiczeniach wolnych. Czwarty złoty medal olimpijski smakował jak zapach samby na brazylijskiej macie. Simone miała tez wygrać na równoważni, ale nieoczekiwane poślizgnięcie toruje drogę do złota Sanne Wevers. To jest drugi medal olimpijski dla Holandii, pierwszy wygrali 88 lat temu w drużynie! W finałach mężczyzn , na poszczególnych przyrządach, było zupełnie inaczej. Tylko Brytyjczyk Max Whitlock wygrywa dwa finały, złoto na koniu z łękami i złoto w ćwiczeniach wolnych. Na kółkach najlepszy jest Grek Eleftheros Petrounias, finał skoków wygrywa Koreańczyk Ri Se Gwang, poręcze Oleg Wierniajew z Ukrainy a w rywalizacji na drążku złoto zdobywa Fabian Hambuechen z Niemiec.
Piękna walka w efektownej dyscyplinie. Praca, talent i odwaga decydują o sukcesie w gimnastyce. O polskiej gimnastyce piszemy w innym miejscu. Zachęcamy do lektury.
Rezultaty finałów wieloboju gimnastycznego – kliknij tutaj: kobiet i mężczyzn
J.W.