Piąte miejsce naszej „zbiorówki” w układzie ze wstążką na mistrzostwach świata juniorek w Moskwie!
Nieźle. -Nieźle?
Dobrze. -Dobrze?
Bardzo dobrze. No właśnie , BARDZO DOBRZE!!!
Piąte miejsce na pierwszych , juniorskich mistrzostwach. Magda Szewczuk (PM Syrena) Julia Wierzba, Liwia Krzyżanowska, Anna Rybałko, Julia Wojciechowska (wszystkie Legion) i Oliwia Motyka-Radłowska (UKS SP 220) dały się wyprzedzić tylko potęgom gimnastyki artystycznej. Medale rozdały między sobą Rosjanki, Białorusinki i gimnastyczki z Izraela. Na miejscu czwartym Hiszpania, a następna POLSKA ! Kiedy był taki występ Polek na ważnych zawodach mistrzowskich? Brawo dla dziewczyn, także dla ich trenerki Ingi Buczyńskiej.
Z Ingą chcieliśmy porozmawiać, ale zniknęła. Ponoć rozkoszuje się słońcem i błękitem fal gdzieś na uroczej wyspie.
Inne wyniki naszych dziewczyn nie były już tak dobre. W układzie z obręczami nie zdołały zakwalifikować się do finału. Łącznie w wieloboju znalazły się na miejscu jedenastym na 33 startujące zespoły. Wygrały, oczywiście, Rosjanki przed Włoszkami i Białorusinkami.
W punktacji drużynowej, do której obok wyników „zbiorówki” zalicza się rezultaty z ćwiczeń indywidualnych (skakanka, piłka, wstążka, maczugi), Polska zajęła 14. miejsce. Dla porządku powiedzmy, że w ćwiczeniach indywidualnych Polskę reprezentowały dwie inne zawodniczki: Laura Osada z Gdyni i Emilia Komarewicz z Krakowa.
I Mistrzostwa Świata Juniorek w gimnastyce artystycznej (na świecie powszechnie nazywanej Rhythmic Gymnastics) odbyły się w lipcowy weekend (19-21.07) w Moskwie, w przepięknym Pałacu Gimnastycznym „Irina Viner- Usmanova”. Irina Viner, słynna Królowa rosyjskiej gimnastyki artystycznej, bezwzględna, oschła dyktatorka, trenerka wywołująca u zawodniczek strach. Kto oglądał film „Over the Limit” Marty Prus mógł zobaczyć jej metody treningowe. Twarde, wręcz okrutne. Ale efektem takiego treningu były i są złote medale rosyjskich gimnastyczek! Irina Viner ma „Pałac” – raj dla gimnastyki.
Aleksandra Semibratova, jedna z gimnastyczek występujących na tych zawodach zapytana dlaczego rosyjskie gimnastyczki są najlepsze, odpowiedziała „dlatego, że mamy najlepszych trenerów i takie pałace”.
Osiem konkurencji i osiem złotych medali dla Rosji!!! W ćwiczeniu ze skakanką najlepsza Anastasia Simakova, w ćwiczeniu z piłką wygrywa pierwsza gwiazda tych mistrzostw Lala Kramarenko, Lala jest także najlepsza w układzie z maczugami. We wstążce złoto dla kolejnej Rosjanki Darii Sergejevej.
Lala Kramarenko po jednym z występów mówi: „dzisiaj popełniłam kilka błędów, ale muszę o tym zapomnieć i myśleć tylko o jutrze”
W układach zbiorówek zarówno w układzie ze wstążką, jak i z obręczą, bezkonkurencyjne są teamy z Rosji. Wielobój także dla Rosji. Wreszcie punktacja drużynowa mistrzostw, złoto dla Rosjanek!
Niezwykły triumf Rosji ? A może jednak oczekiwany i zamierzony. Rosjanki w gimnastyce artystycznej biją świat na głowę! W każdej kategorii wiekowej są niedoścignione. Trudność układu, finezja, prezentacja, balet, kunszt, uśmiech, i wszystko inne tworzy końcowy efekt najlepszy z możliwych. To się ogląda! Tylko trzeba się zastanowić czy taka sytuacja sprzyja rozwojowi tej dyscypliny?! Czy dla innych nacji to doping czy zniechęcenie! Czy stać nas na stworzenie takich warunków treningowych?
Kto próbował walczyć z Rosjankami? Włoszka Sofia Raffaeli, która była na zawodach w Gdyni, i chyba je wygrała. Ponadto gimnastyczki z Izraela (nacji rosnącej w siłę) oraz Białorusi. Gimnastyczki z tych krajów zdobywały w Moskwie medale srebrne i brązowe. Pytane o opinię mówią: „dla nas to wielki sekret, patrzymy na Rosję , odnosimy się do ich poziomu, studiujemy ich styl po kawałku, są poza konkurencją. My musimy skupić się na własnych siłach”. A Rosjanki po zdobyciu kolejnego złota uśmiechają się i skromnie mówią: „mieliśmy tyle zabawy, chciałyśmy, żeby wszyscy świętowali razem z nami”!!! Publiczność żądna sukcesów otrzymała to co chciała!!!
Załączamy linki do występów Kramarenki, zbiorówki Rosji oraz do finału „zbiorówek” we wstążce, a także fragment prezentacji zawodów i wyniki we wstążce. Resztę znajdzie na stronie FIG.
JW.