W dniach 28 kwietnia – 1 maja odbywały się w Zabrzu mistrzostwa Polski  we wszystkich sportach gimnastycznych.  Najlepsi polscy gimnastycy i akrobaci rywalizowali w pięciu dyscyplinach: gimnastyce sportowej kobiet i mężczyzn, gimnastyce artystycznej, akrobatyce sportowej, skokach na trampolinie i skokach na ścieżce. Zdarzyło się to po raz pierwszy w historii tych dyscyplin w Polsce. To zapewne efekt tego, że wszystkie te dyscypliny znalazły się w jednym sportowym związku, Polskim Związku Gimnastycznym. Chwaliliśmy za taki pomysł jego autorów, bo naszym zdaniem wspólne mistrzostwa dawały szansę  do integracji środowiska, które do niedawna funkcjonowało w dwóch odrębnych Związkach.  Nie mamy pewności czy  ta szansa się zrealizowała,  czy zawody były, rzeczywiście, miejscem i sposobem dla tworzenia wspólnoty gimnastycznej. Generalnie, idea słuszna ale, jak zwykle o jej powodzeniu , decydują detale. Diabeł tkwi w szczegółach. Sporty gimnastyczne mogą tworzyć piękne widowisko. Każda dyscyplina gimnastyczna  jest niezwykle efektowna,  potrafi emocjonować widzów, budzić żywe reakcje. Gimnastyka i  akrobatyka, na wielkich zawodach przyciągają ogromne tłumy publiczności. Warto więc dać polskim kibicom szansę oglądania zmagań polskich zawodników. Nasi, choć nie należą  dzisiaj, do światowej czołówki, potrafią wiele pokazać ze swoich sportowych umiejętności.

W sobotę, 30 kwietnia, hala sportowa w Zabrzu świeciła pustkami. Na obszernych trybunach głównie  grono zawodników i trenerów.  Godzina 16.00  otwarcie zawodów,  które, przypomnijmy, trwały już od piątku. Na otwarciu jest podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu Ryszard Szuster, kilka lat temu prezes Górnika Zabrze, obok vice prezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski. Pięknym akcentem ceremonii otwarcia jest występ akrobatycznej pary mieszanej z UKS „Targówek” Andżeliki Kowalewskiej i Macieja Zabierowskiego.  To kolejny dowód, że akrobatyka musi się podobać.  Występ akrobatów, podczas ceremonii otwarcia odbieramy jako rodzaj rekompensaty za niezręczne ułożenie programu zawodów.  Otóż program mistrzostw został tak ułożony, że zawody w akrobatyce sportowej skończyły  się 4 godziny przed … uroczystością otwarcia mistrzostw! Pisaliśmy o tym przed mistrzostwami, ale program pozostał w pierwotnym kształcie.  Para mieszana z Warszawy, swoim pokazem, dobrze obroniła polską akrobatykę. W zawodach Andżelika i Maciej zdobyli srebrne medale .

Konstrukcja hali w Zabrzu nie sprzyjała  oglądaniu  mistrzostw. Ogromna szklana ściana, naprzeciw trybun, rzucała światło, które „zamazywało” widoczność.  Wielki baner z logo zawodów mógłby stworzyć ładną scenografię i dać komfort widzom, może wtedy byłoby ich więcej. Ważnym elementem każdych zawodów, a gimnastycznych  w szczególności, jest możliwość śledzenia przebiegu rywalizacji. Widz chce wiedzieć, kto prowadzi w danej konkurencji, jakie noty otrzymał dany zawodnik,  na czym polega rywalizacja, jednym słowem, widz chce mieć informację. Małe ekraniki, usytuowane przy stolikach sędziowskich , w żadnym razie nie spełniały tych wymogów. Z odległości trybun nie można było dostrzec co ukazuje się na tych ekranikach.  W sytuacji, gdy zawodnicy ćwiczą na kilku przyrządach jednocześnie, tylko precyzyjna informacja, może pomóc widzom w oglądaniu zawodów.  Tak oczekiwany występ polskiej olimpijki Katarzyny Jurkowskiej- Kowalskiej mógł być niezauważony.  Mogliśmy odnieść wrażenie, że widz, choćby tak nieliczny, był na tych zawodach mało ważny.

Ale pierwsze koty za płoty. Zabrzańskie zawody przeszły do historii.  W cztery dni po zawodach szukamy, na stronie Polskiego Związku Gimnastycznego, wyników. Niestety, nie możemy znaleźć, chyba źle szukamy. Szczęśliwie zapamiętaliśmy wyniki warszawskich zawodników. W akrobatyce złoty medal dla pary kobiecej z „Akro-bada” Anety Kajdy i Zosi Sasimowskiej. Zosia, ze szczęścia, uroniła łezkę. Dwa srebrne medale, o jednym już pisaliśmy wyże, dla pary mieszanej Andżelika Kowalewska i Maciej Zabierowski, a drugi dla pary mężczyzn  Piotra Błeszewskiego i Patryka Dereniewskiego  (Akro-bad). Medale brązowe zdobyła dwójka dziewcząt z Ursusa, Nadia Jasińska i Gabriela Podleś, dwójka mężczyzn z Pruszkowa Jakub Zieliński i Paweł Bigos  oraz czterech chłopców z Akro-bada, Dominik i Bartłomiej Paminowie, Kacper Kędzierski i Daniel Czajewski. W skokach na ścieżce dwa złote medale , w klasie I, dla zawodników z UKS SP 220 Oliwii Sierzchały i Damiana Hoang Nguyen Tiendata. Nasi akrobaci osiągnęli dobre rezultaty. Zamieszczamy kilka zdjęć z opisanych zawodów.

J.W.

WP_20160430_11_04_13_Pro

WP_20160430_11_04_39_Pro

WP_20160430_11_40_59_Pro WP_20160430_11_41_07_Pro WP_20160430_11_41_25_Pro WP_20160430_11_41_47_Pro WP_20160430_11_44_57_Pro WP_20160430_11_48_35_Pro WP_20160430_16_08_30_Pro WP_20160430_16_32_25_Pro WP_20160430_16_42_11_Pro WP_20160430_16_44_36_Pro