Z uwagą potraktowaliśmy wszystkie opinie i propozycje dotyczące sędziowania, które trafiły do nas po finałowych zawodach WOM w gimnastyce artystycznej. Jednak im więcej wypowiedzi tym głębsza jest refleksja : OD SĘDZIOWANIA SĄ SĘDZINY A NIE RODZICE !!!
Z całym szacunkiem do przeróżnych propozycji dotyczących zresztą nie tylko sędziowania ale całego systemu szkoleniowego i ubolewania nad złym stanem polskiej gimnastyki. Ale sędziowanie pozostawmy komisji sędziowskiej. Już wyobrażamy sobie co by się działo , gdybyśmy sędziowanie oddali w ręce rodziców!
Gimnastyka to sport niewymierny, podobnie jak w łyżwiarstwie figurowym możemy mieć różne spojrzenie na oglądany występ. Zwykle u ulubieńców widzimy same plusy a innych błędy. Sędziowie są od oceny każdego elementu i wystawienia noty. Mogą się mylić? Mogą. Dlatego zdarza korekta po naradzie sędziowskiej. W Polsce , w gimnastyce artystycznej mamy 4-5 sędzin o statusie sędziny międzynarodowej. Z pewnością posiadają one odpowiednią wiedzę i doświadczenia do sędziowania każdych zawodów. Być może liczba sędziów międzynarodowych jest zbyt mała ( dotyczy to każdej dyscypliny gimnastycznej) i trzeba starać się to zmienić.
W poprzednim tekście zadaliśmy kilka retorycznych pytań. Np. czy dziś jest możliwe zaproszenie zagranicznych sędzin do sędziowania lokalnych zawodów w Polsce! Nie , nie jest to możliwe. Nie ma pieniędzy na taki cel! Poza wszystkim nie widzimy takiej potrzeby!
Polskie sporty gimnastyczne pozostają dziś poza czołówką światową i europejską. Jak to zmienić na lepsze? Proszę obejrzeć film „Over the Limit” Marty Prus.!!!
A na koniec powiedzmy, że czasami odnosimy drobne sukcesy . Nie tak dawno, w czerwcu, dwójka polskich skoczków na trampolinie Łukasz Jaworski- Artur Zakrzewski zdobyła złoty medal w synchronach na Igrzyskach Europejskich w Mińsku a kilka dni temu Sebastian Gawroński wygrał Puchar Świata w skoku przez stół ( przez konia) w Portugalii!
Chcemy więcej , a to trzeba popatrzeć w budżet PZG, ( co rok niższy!)
JW.